piątek, 30 marca 2018

#91 Kia Rio



#91 Kia Rio


Silnik: 1.2 MPI 84 KM
Wersja: L
Skrzynia biegów: 5-biegowa, man.


Najnowsza Kia Rio, czyli przedstawicielka segmentu miejskich samochodów, to już 4 generacja tego modelu. Przez te wszystkie lata marka Kia dojrzewała, polepszała swoją jakość i design swoich modeli. Dzisiaj, mamy do czynienia z produktem, który jest pozbawiony jakichkolwiek kompleksów, który jest ostrym zawodnikiem na rynku aut miejskich. 
Chcę bliżej przyjrzeć się właśnie Kii Rio. Co ona ma do zaoferowania? Czym chce przyciągnąć do siebie klientów? Czy warto ją kupić? 



Zacznijmy po kolei. Po pierwsze wygląd. 
Osobiście znam ładniejsze auta tego segmentu. Przód całkowicie do mnie nie przemawia, tył natomiast jest ciekawy, głównie za sprawą LED-owych świateł. W skrócie, jest to przeciętne auto jeśli chodzi o stylistykę. Być może wprowadzenie wersji GT Line sprawi, że auto nabierze charakteru. 



Po drugie wnętrze. 
Jest ono ciekawie zaprojektowane, z dbałością o detale. Szara listwa i czarne wstawki przy kratkach nawiewu urozmaicają ciemne wnętrze Kii. Jest ono także bardzo dobrze spasowane. Żaden plastik nie skrzypi, ani nie rusza się zbytnio. Jeśli już wspomniałem o plastiku, to wszystkie elementy, które wyglądają na wykonane z twardego tworzywa - właśnie takie są. O ile twarda deska rozdzielcza mi nie przeszkadza, o tyle twardy podłokietnik w drzwiach owszem. Szkoda, że nie zastosowano tutaj chociaż kilku milimetrów pianki i tkaniny, jak na przykład w Oplu Corsie. Reszta bez zastrzeżeń. 


Bagażnik jest całkiem pojemny, ma 325 litrów.
A teraz najważniejsze, czyli jak to auto jeździ?
Miałem do dyspozycji Rio z podstawowym silnikiem benzynowym o pojemności 1,2 litra i mocy maksymalnej 84 KM. Jest to jednostka czterocylindrowa (nie jest to oczywiste, dlatego przypominam). Do przeniesienia napędu zastosowano 5-biegową manualną skrzynię biegów. Sam silnik jest bardzo udany. Kultura pracy 4-cylindrowego silnika w porównaniu do silników 3-cylindrowych jest o wiele lepsza. Silnik jest po prostu cichy. Rozpędza on auto o masie 1035 kg do setki w 12,9 sekundy. Jest to wystarczająca wartość do żwawego poruszania się po mieście. Nie widzę potrzeby wybierania mocniejszego, 100-konnego wariantu. Ponadto, silnik bardzo dobrze współpracuje z precyzyjną skrzynią biegów. Skok lewarka jest krótki a biegi wchodzą pewnie. Praktycznie w każdej Kii i Hyundaiu te skrzynie są idealnie dopracowane. Tutaj nie można się do niczego doczepić. 
Jeszcze kilka słów na temat zawieszenia. Tutaj mam dylemat. Ciężko mi zaklasyfikować ten rodzaj zawieszenia. Stonic był sztywny, Hyundai i 30 miał bardzo sprężyste zawieszenie, które było idealnym kompromisem między sztywnością a komfortem, a Kia? W zakrętach auto trzyma się nieźle drogi, czyli jest trochę sztywno zestrojono. Na lekkich nierównościach jest komfortowe. Jak przejedziemy się po dziurawej drodze, auto już gorzej sobie radzi. Nie jest ono tak sztywne jak w Stonicu, ale nie jest też tak dobrze zestrojone jak w i30. To jest coś pomiędzy, biorąc pod uwagę to, że jest to auto z segmentu niższego niż i30 i zawieszenie też ma o półkę gorsze.


Czy Kia Rio jest oszczędna?
Jakiś czas temu przy teście Kii Stonic wspominałem, że spaliła mi 6,7 l/100 km. Nie chciała więcej. Uznałem to za bardzo dobry wynik, porównując na przykład do Hyundaia Kony, który spalił mi o ponad 1 l/100 km więcej. 
Wsiadając do Rio liczyłem na spalanie ok 6,5 l/100 km. Tak naprawdę już po pierwszym dniu jazdy, wartość zeszła poniżej 6 l/100 km, by ostatecznie pokazać 5,7 l/100 km. Uważam, że jest to fantastyczny wynik i wcale nietrudny do osiągnięcia. Trudniej jest osiągnąć wyższe wartości. Co nam to daje? Możemy rzadziej odwiedzać stacje benzynowe i oczywiście zaoszczędzić pieniądze. 



Co mam na pokładzie Rio?
Testowa Kia Rio posiada środkowy wariant wyposażenia - L. Sprawdźmy co się w nim znajduje. Mam automatyczną klimatyzację, radio z USB, AUX i Bluetooth, podłokietnik, skórzaną kierownicę, czujniki parkowania z tyłu, podgrzewaną przednią szybę i to właściwie tyle. Ok, mam jeszcze brązowy lakier metalik, przyciemniane szyby i aluminiowe felgi. Czego można chcieć więcej w takim aucie? Chyba już niczego, no... może tempomatu. 







Gama silników:

Benzyna:
  • 1.2 MPI 84 KM 5MT
  • 1.4 MPI 100 KM 6MT
  • 1.4 MPI 100 KM 4AT
Diesel:
  • 1.4 WGT 90 KM 6MT



Dane techniczne:

Rodzaj paliwa - benzyna
Silnik spalinowy - typ/cylindry - benz./R4
Ustawienie silnika - poprzecznie, z przodu
Pojemność skokowa (cm3) - 1248
Moc maksymalna (KM/obr./min) - 84/6000
Maks. moment obr.(Nm/obr./min) - 122/4000
Prędkość maksymalna (km/h) - 170
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) - 12,9
Skrzynia biegów/napęd -  man.5/na przód
Hamulce - typ (przód/tył) - t./b.
Dł./szer./wys. (mm) -  4065/1725/1450
Rozstaw osi (mm) - 2580
Min. promień skrętu (m) - 5,1
Masa własna (kg) - 1035
Pojemność bagażnika (l) - 325
Poj. zb. paliwa (l) - 45
Emisja CO2 (g/km) - 109
Spalanie w mieście (l/100 km) - 6,0
Spalanie na trasie (l/100 km) - 4,1
Spalanie śr. (l/100 km) - 4,8
Gwarancja - 7 lat/150 000 km



Podsumowanie i ceny.
Na rynku jest sporo aut segmentu B, część z nich nie oferuje już silników 4-cylindrowych, skupia się na małych, trzycylindrowych silniczkach, często z turbo. Jeśli jesteś przeciwnikiem ery downsizingu i wysilonych małych jednostek, to ostatnia szansa na zakup auta z "normalnym" silnikiem. Coraz mniej producentów oferuje silniki wolnossące 4-cylindrowe. 
Kia chce przekonać do siebie klientów oferując im 7-letnią gwarancję oraz uczciwą cenę. Jeśli mowa o cenie, to cennik startuje od 47 990 zł za wersję M. Tak naprawdę wtedy mamy już klimatyzację, radio z USB, AUX i Bluetooth, elektryczne lusterka oraz szyby z przodu. Do lakieru metalizowanego musimy dopłacić 1900 zł. Wersja bogatsza L zaczyna się od 54 990 zł i posiada między innymi automatyczną klimatyzację, ekran dotykowy z kamerą cofania, podłokietnik czy skórzaną kierownicę.
Mnie jeździło się tym autem bardzo wygodnie, przede wszystkim zaskoczyło mnie niskie zużycie paliwa. 5,7 l/100 km to powód do dumy i uśmiechu na twarzy, ponieważ pozwala nam zaoszczędzić ciężko zarobione pieniądze. Z minusów - uciążliwe dźwięki (pikanie) przy uruchamianiu silnika oraz twardy podłokietnik w drzwiach. Więcej wad nie znalazłem, chociaż raczej czepiam się wszystkiego, czego tylko mogę. 


Za udostępnienie samochodu do testu dziękuję Autoryzowanemu Salonowi Kia w Łodzi - Kia Marvel


Zobacz także:

Śledź mnie na Facebooku:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz