sobota, 22 września 2018

#113 Volvo V60


#113 Volvo V60


Silnik: T6 AWD, 2.0 310 KM 
Wersja: Inscription
Skrzynia biegów: 8-biegowa, aut.
Cena: 280 340 zł


V60, czyli pomniejszona V90-tka. 
Volvo V60 doczekało się w tym roku nowej generacji. Auto diametralnie się zmieniło. Nie da się pomylić nowego V60 z poprzednikiem, natomiast da się pomylić z większym kombi - V90. Teraz nowy model pasuje do pozostałych z rodziny Volvo. Niedługo ma też pojawić się wersja Cross Country tego modelu. Wrócę jednak do testowanego egzemplarza i opowiem Ci, czym jeździłem. Otrzymałem wersję z najmocniejszym, benzynowym silnikiem T6. Pod tym oznaczeniem kryje się oczywiście benzynowa jednostka 2-litrowa o maksymalnej mocy 310 KM. Mam do dyspozycji napęd na 4 koła i 8-stopniową skrzynię biegów. Dodam, że testowana wersja to Inscription, czyli topowa. To co, jedziemy?


Szybkie i sportowe czy komfortowe i rodzinne? 
Właśnie, jakie tak naprawdę jest nowe Volvo V60? Wyobraź sobie, że siedzisz w luksusowym aucie, które ma bardzo wygodne i dobrze wyprofilowane fotele, masz idealną pozycję za kierownicą, ustawiasz sobie odpowiednią dla Ciebie temperaturę, włączasz podgrzewanie foteli (wieczorem bywa zimno) i wybierasz ulubiony utwór na twojej playliście. Jest idealnie, prawda? Nie interesuje Cię za bardzo, ile masz koni pod maską, bo nagle nigdzie się nie spieszysz. Nie chcesz wysiadać ze swojej strefy komfortu. Delektujesz się jazdą. 
Halo? Gdzie jesteś? Za 15 minut masz ważne spotkanie, a Ciebie jeszcze nie ma w biurze! Wtedy włączasz tryb dynamiczny i budzisz 310 KM drzemiących pod maską. Zdążyłeś, jesteś na czas.
Tak ja spostrzegam modele Volvo. Silnik T6 w ogóle nie pasuje mi do tego samochodu. Większość przebiegu zrobiłem jeżdżąc w trybie komfortowym. Jasne, od czasu do czasu fajnie jest pokazać innym kierowcom w BMW czy Audi, że jednak to szare kombi jest szybsze od ich aut. W Volvo bardziej pragniesz komfortu, niż doznać sportowych. Nie zapominaj tylko, że do V60 spakujesz całą rodzinę i psa. Masz auto niezwykle komfortowe i odprężające, ale wystarczy, że nabierzesz ochoty, by nieco poszaleć na drodze, oczywiście w bezpieczny sposób (masz tu napęd na 4 koła i masę systemów), to Volvo Ci to umożliwi. 


Osiągi.
Mój egzemplarz do "setki" przyspiesza w 5,8 sekundy. Takie same osiągi ma na przykład Honda Civic Type R. Jednak są to dwa zupełnie inne auta i sposób w jaki odczuwamy przyspieszenie, też jest inny. W Volvo nie poczujemy mocnego wciśnięcia w fotel. Co łączy te dwa auta? Praktycznie z każdej prędkości auto potrafi momentalnie przyspieszyć. 


Wrażenia z jazdy. 
Jak pisałem wyżej, oczekuję od V60 przede wszystkim komfortu. Volvo mi go zapewnia, jeśli chodzi o pokonywanie nierówności. Naprawdę bardzo sprężyście radzi sobie z niedoskonałościami dróg.
Z drugiej strony V60 prezentuje się nam, jako zwarte kombi, które sunie po zakrętach, jakby było przyklejone do drogi. Napęd na 4 koła zapewnia nam pewność przy szybszym pokonywaniu łuków. Jest bezpiecznie, jest szybko i jest komfortowo. 


Wyposażenie wersji Inscription.
Zacznę od tego, że testowy egzemplarz jest bardzo dobrze zmontowany. W środku nie ma mowy o złym spasowaniu elementów. Wszystko jest starannie wykończone. Połaci skóry jest mniej niż w Volvo S90, ale to wynika z tego, że V60 jest pozycjonowany niżej niż flagowa limuzyna. Jedyne co zaobserwowałem niepokojącego, to środkowy tylny fotel, który wydaje się być pokryty gorszej jakości skórą niż reszta siedzisk. Na pewno łatwiej o jej zniszczenie. Jak przystało na markę premium, wyposażenie musi być bogate i takie jest. Wymienię tylko kilka elementów, które najbardziej rzuciły mi się w oczy. Są to: aktywny tempomat, funkcja autopilota, aktywne światła drogowe, wyświetlacz head-up, 4-strefowa klimatyzacja, system nagłośnienia harman&kardon, podgrzewane i wentylowane fotele z pamięcią ustawień, szyberdach, nawigacja, kamera cofania, keyless oraz elektrycznie otwierana klapa bagażnika. Jest nieźle, prawda? 

Pojemność bagażnika to 529 litrów.


Zużycie paliwa. 
Tutaj miła niespodzianka, Volvo spalało mi 12,7 l/100 km. Od tak mocnej odmiany można spodziewać się dużo większych wartości. Jest w porządku. Jak dla kogoś jest to zbyt wysoki wynik, proponuję wsiąść do diesla. 


Podsumowanie. 
Volvo V60 należy do trudnego segmentu aut. Klienci zamiast wybierać kombi, coraz częściej wybierają SUV-a. Konkurenci V60 to BMW Serii 3 Touring, Mercedes C klasa kombi oraz Audi A4 Avant. Volvo nie ma łatwego zadania, by z nimi konkurować. Klientów może przekonać świeżość modelu, niewygórowana cena albo po prostu chęć posiadania Volvo. Zarówno BMW, Mercedes jak i Audi, to świetne auta. Są dopracowane w każdym calu, szybkie i luksusowe. Najważniejsze pytanie, ile trzeba zapłacić za testowy egzemplarz? 280 340 zł to cena katalogowa. To dużo, ale pamiętaj, że otrzymujesz wersję Inscription z silnikiem T6 i wieloma elementami wyposażenia dodatkowego. Jak porównasz z konkurencją, to okaże się, że wcale nie jest tak drogo.
Szkoda, że nie miałem na pokładzie funkcji masażu w fotelach ani nagłośnienia Bowers & Wilkins z trybem sali koncertowej. Dlatego zamiast V60-tki, wybrałbym testowaną wcześniej S90-tkę, która zapewnia niesamowity relaks. 


Za użyczenie samochodu do testu, dziękuję Autoryzowanemu Dealerowi Volvo Nova w Łodzi. 

Śledź mnie na Facebooku:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz