niedziela, 2 grudnia 2018

#119 Honda CR-V


#119 Honda CR-V

Silnik: 1.5 VTEC Turbo 193 KM AWD
Wersja: Executive
Skrzynia biegów: automatyczna, CVT
Cena: 177 000 zł


Czy nowa generacja Hondy CR-V dalej będzie hitem sprzedaży?
Poprzednia Honda CR-V była SUV-em lubianym przez kierowców. Czy najnowsza generacja również taka będzie? Myślę, że tak, zobaczymy po raportach sprzedaży. Będąc na łódzkiej premierze Hondy, znaczna większość potencjalnych klientów obecnych na pokazie była zachwycona tym modelem. Ciekawi mnie, czy zastąpienie silnika benzynowego, wolnossącego uturbionym 1.5 oraz zastąpienie diesla w przyszłości wersją hybrydową (nie mogę się jej doczekać), odstraszy czy przyciągnie większą grupę klientów do salonów. Tak, w ofercie mamy obecnie jeden silnik - 1.5 VTEC Turbo, który z manualną skrzynią ma 173 KM, a z CVT - 193 KM. Zanim o tym, jak ten silnik się sprawuje, kilka słów o stylistyce nowej Hondy. 



Kontrowersyjny wygląd.
W ankiecie przeprowadzonej na Instagramie wynika, że Wasze głosy rozkładają się mniej więcej po połowie z lekkim wskazaniem na pozytywny odbiór wyglądu auta. Ja mam zastrzeżenia do tylnej części auta - klapa bagażnika niezbyt mi się podoba. Honda CR-V z przodu znacznie bardziej się udała. Wnętrze nowego modelu jest całkiem ciekawie zaprojektowane i ma swój niepowtarzalny styl. Skupmy się zatem na tym co najładniejsze, czyli środku. 


Wnętrze. 
Gdy otworzymy spore drzwi naszego SUV-a, widzimy bardzo przestronne wnętrze. Mnogość skóry czy drewna potrafi zszokować. Fotele są szerokie i miękkie, podłokietniki wygodne i także pokryte skórą. Deska wygląda świetnie. Przez całą jej długość mamy poprowadzone przeszycia (czasami na twardym plastiku, ale wygląda to solidnie). Ekran dotykowy pięknie łączy się z panelem klimatyzacji, które są dopasowane do kształtu deski. Wszystko naprawdę fajnie ze sobą współgra i tworzy charakter niesamowicie luksusowego wnętrza. W parze z wyglądem idzie także praktyczny wymiar tego miejsca. Liczba schowków jest porażająca. Kieszenie w drzwiach są na szerokość całych drzwi, schowek w podłokietniku jest ogromny i łączy się z ukrytą przestrzenią pod tacką, jest też miejsce na telefon, wystarczający schowek przed pasażerem i co ważne - cała masa gniazd 12V i USB, a nawet HDMI. Idealne auto na rodzinny wypad poza miasto, prawda?


Honda CR-V w topowej wersji Executive zaskakuje bogatym wyposażeniem. 
Do testu otrzymałem najbogatszą wersję wyposażenia Executive. Na pokładzie miałem między innymi: podgrzewaną kierownicę, podgrzewane fotele przednie i tylne, wyświetlacz head-up, nawigację, kamerę cofania, aktywny tempomat, system utrzymania na pasie ruchu, czujnik martwego pola, światła LED, automatyczne światła drogowe, elektrycznie otwieraną klapę bagażnika, elektrycznie regulowany fotel kierowcy z funkcją pamięci ustawień, 19-calowe aluminiowe felgi czy szyberdach. Właściwie nie brakuje mu niczego. 


Co pod maską?
Już nie silnik wolnossący, a turbodoładowany o pojemności 1,5 litra. Maksymalna moc to 193 KM, a maksymalny moment obrotowy to 243 Nm w zakresie 2000-5000 obr./min. Testowy egzemplarz wyposażony jest w napęd na 4 koła i bezstopniową skrzynię CVT. Jak taki zestaw się sprawuje?


Jak jeździ nowa Honda CR-V?
Na początek skrzynia biegów CVT. Jest to bezstopniowa skrzynia z wirtualnymi przełożeniami (7 biegów). O ile Hondą Civic z taką właśnie skrzynią CVT jeździło mi się fantastycznie, o tyle z CR-V się męczyłem. Po pierwsze, nie czuć żadnych wirtualnych przełożeń. Wykorzystując manetki możemy zmniejszać poziom głośności, wrzucając wyższy bieg. Nie wolno wciskać gazu do samej podłogi i lepiej nie próbować ścigać się z innymi kierowcami na światłach - w takich przypadkach robi się nieprzyjemnie głośno, a 10 sekund do "setki" trwa wieczność. Mam też wrażenie, że przez zastosowanie takiej skrzyni, nie mamy możliwości wykorzystania 193 KM. 
CR-V ma zaś ogromną zaletę na tle innych SUV-ów - jest niewyobrażalnie komfortowa. Naprawdę nawet na 19-calowych felgach auto zapewnia poziom resorowania godny marki premium. Honda połyka nierówności, nie odczuwamy ich i nie słyszymy w kabinie. Jeśli ktoś ponad wszystko ceni sobie komfort, to zakup CR-V będzie strzałem w dziesiątkę. Jednocześnie Honda CR-V prowadzi się pewnie, a przechyły w zakrętach są do zaakceptowania. Pod tym względem to wzorowy samochód. Jeśli teraz zestawimy charakterystykę pracy zawieszenia ze skrzynią CVT, okaże się, że mamy idealne auto dla osób ceniących sobie komfort, odpoczynek czy spokój. Myślę, że właśnie do takich osób jest skierowana Honda CR-V. Tylko po co takiej osobie aż 193 KM i 243 Nm? 


Zużycie paliwa.
Według starych norm emisji spalin, CR-V spala w cyklu mieszanym 7,1 l/100 km. Według nowych norm WLTP spala już 8,9 l/100 km. Według mnie spala zaś 11 l/100 km. To niestety bardzo dużo. Myślę, że warto poważnie rozważyć manualną skrzynię biegów i mieć pod kontrolą obroty silnika, wtedy na pewno spalanie będzie znacznie niższe, a przyjemność z jazdy większa. 


Co mnie zaskoczyło?
To nie jest zły samochód, naprawdę. W tym aucie oprócz komfortowego zawieszenia, zaskakuje też praktyczność. Tak samo jest w przypadku Hondy Jazz, której największą zaletą jest przestrzeń. Miejsca z przodu i z tyłu jest mnóstwo, a jeszcze mamy ogromny bagażnik. Ponadto drzwi otwierają się pod dużym kątem, więc wkładanie fotelików czy bagażu stanie się łatwiejsze. 
Zostałem poproszony przez Was o sprawdzenie nawigacji i jestem w szoku, że udało mi się za pierwszym razem odnaleźć opcję prowadzenia do celu i bezbłędnie wpisać adres. Także zakończenie procesu nawigowania jest dziecinnie proste. 
Jeszcze jedno, wiecie, że Honda może do Was mówić? Jeśli będziemy chcieli ruszyć z zaciągniętym hamulcem ręcznym, usłyszymy z głośników "zwolnij hamulec postojowy". Genialne! Zamiast usłyszeć brzęczek i zobaczyć komunikat na zegarach, po prostu ktoś mówi nam, co mamy zrobić. Takie rozwiązanie występuje też w innych modelach Hondy. 

Pojemność bagażnika to 561 litrów.
Co mnie rozczarowało?
Największym rozczarowaniem jest oczywiście skrzynia biegów. Liczyłem na wrażenia z jazdy podobne do tych z Civica ze skrzynią CVT, ale niestety to zupełnie inna bajka. 
Rozczarowało mnie spalanie, spodziewałem się niższej wartości, zwłaszcza, że niejednokrotnie udawało mi się podczas testów, zbliżyć do wartości producenta (tych sprzed wprowadzeniem norm WLTP). 
Na kierownicy po lewej stronie mamy przyciski do obsługi multimediów. W kółku przyciski "prawo" i "lewo" zmieniają stacje radiowe, natomiast przyciski "góra" i "dół"... no właśnie nie, nie służą do zmiany głośności, jak można by było się domyślać, a zmiany źródła multimediów. Przez pierwszy dzień jazdy tym autem za każdym razem jak chciałem ściszyć utwór, sprawiałem, że z FM przełączałem się na AM, później już się przyzwyczaiłem. Głośność regulujemy obok kółka z przyciskami. Ktoś to po złości projektował?


Podsumowanie. 
Bardzo chciałem przetestować nową Hondę CR-V i cieszę się, że mi się to udało. Wiem, że nie jest to samochód dla każdego. O ile Civica z automatem mogę śmiało każdemu polecić, o tyle CR-V z automatem już nie. Wybrałbym wersję z manualną skrzynią pozbywając się największej wady tego auta. Z drugiej strony, przypuszczam, że osoby, które odnalazły w tym aucie komfort zapragną automatu i wygody, jaka z niego płynie. 
Na koniec ceny nowej Hondy CR-V. Najtańsza wersja kosztuje 109 900 zł, za testowany egzemplarz przyjdzie nam zapłacić aż 177 000 zł. Za tę sumę, poza 7 fotelami, otrzymujemy wszystko, co oferuje Honda w swoim modelu. Wspomnę, że do wyboru mamy 4 wersje wyposażenia i brak możliwości dokupywania opcji. Czy warto kupić Hondę CR-V? Na pewno warto się nią przejechać po drodze o gorszej nawierzchni i docenić niesamowity komfort, jaki zapewnia właśnie ten, niepozorny model. 


Za użyczenie samochodu do testu, dziękuję Autoryzowanemu Dealerowi Honda Park w Łodzi.


Śledź mnie na Facebooku:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz