#116 Toyota Rav4 Hybrid
Silnik: 2.5 Hybrid 197 KM
Wersja: Selection
Skrzynia biegów: E-CVT
Cena: 171 100 zł
Czy hybryda w SUV-ie ma sens?
Nie ukrywam, że głównym powodem, dla którego zdecydowałem się przetestować właśnie ten model, jest chęć sprawdzenia, czy napęd hybrydowy spełni swoją funkcję w nieco większym samochodzie. Czy gabaryty, masa i napęd na 4 koła pozwolą uzyskać niskie zużycie paliwa? Jak Rav4 Hybrid sprawdzi się na trasie? Jakie ma wady i zalety oraz czy warto kupić SUV-a z napędem hybrydowym. Za chwilę wszystko opowiem.
Na początek kilka słów o wersji Selection.
Muszę przyznać, że specjalne wersje Selection w modelach Toyoty wyglądają znacznie lepiej niż pozostała reszta. Rav4 w tej wersji występuje w dwóch konfiguracjach. Pierwsza, to taka jak moja, czyli srebrny lakier nadwozia i czerwona skóra we wnętrzu. Druga zaś charakteryzuje się czerwonym lakierem nadwozia i jasną, skórzaną tapicerką w środku. Z elementów charakterystycznych dla tych wersji wymienić należy: lakierowane w kolorze nadwozia progi, zderzaki i nadkola, przyciemniane szyby, czarne relingi dachowe, czarne lusterka zewnętrzne oraz 18-calowe, czarne felgi. Oprócz tego dostajemy kilka emblematów "Selection", tak na pamiątkę.
Co pod maską?
Napęd hybrydowy w Rav4 składa się z 2,5-litrowego silnika benzynowego oraz z silnika elektrycznego. Łączna moc tego układu to 197 KM. W tym modelu mamy napęd 4x4 oraz bezstopniową skrzynię biegów E-CVT.
Podam Wam jeszcze dane techniczne. Do "setki" rozpędza się w 8,3 sekundy, a prędkość maksymalna to 180 km/h. Masa własna to prawie 1800 kg. Nie da się ukryć, że jest to ciężkie auto. Pytanie, jakie są odczucia z jazdy Rav4 Hybrid?
Jak jeździ?
Mamy spory silnik, sporą moc, ale też sporą masę i spore gabaryty. Co z tego wszystkiego wynika? Jeśli chodzi o działanie napędu hybrydowego, działa on identycznie, jak w innych modelach Toyoty. W zależności od stopnia naładowania akumulatorów, wykorzystujemy bardziej lub mniej silnik elektryczny i spalinowy. Żeby jeździć oszczędnie, należy jak najczęściej toczyć się lub jak najdłużej hamować, wówczas następuje ładowanie akumulatorów. Dzięki temu później będziemy mogli skorzystać wyłącznie z silnika elektrycznego.
Jeśli chodzi o przyspieszenie, czuć je przede wszystkim w zakresie 0-30 km/h. Tutaj silnik elektryczny sprawia, że mamy maksymalny moment obrotowy od samego początku i w mieście spod świateł możemy ruszać jako pierwsi bez najmniejszego problemu. Nabieranie wyższych prędkości w krótkim czasie oznacza bardzo głośną pracę silnika, bezstopniowa skrzynia biegów będzie Was do tego zniechęcała. Co ciekawe, w trybie "S" skrzyni biegów, możemy sami zmieniać biegi. Mamy 6 wirtualnych przełożeń. Gdy przełączymy się w tryb manualny, pokazuje się nam na ekranie komputera "4" i wrzucenie 5 czy 6 nie daje kompletnie nic, po szybkiej zamianie S -> D -> S znowu mamy bieg nr 4. Natomiast zredukowanie biegu jest jednoznaczne ze zwiększeniem hałasu. To po prostu nie ma sensu.
Układ kierowniczy na trasie jest precyzyjny i usztywniony, natomiast w mieście przydałaby się większa siła wspomagania.
Rav4 jest sztywno zestrojone, oczywiście ma to swoje plusy i minusy. Plusem będzie stabilność, wbrew pozorom ciężkiej konstrukcji w szybszej jeździe ten SUV przyjemnie się prowadzi. Minusem jest resorowanie, auto twardo pokonuje nierówności. Natomiast nie dyskwalifikowałbym tego auta na podstawie zawieszenia, takie zestrojenie chyba jest najlepszym rozwiązaniem, jakie można było zrobić w tym aucie.
Spalanie.
To, co interesuje Was najbardziej, to zapewne zużycie paliwa. Ile realnie hybrydowa Toyota Rav4 pali? Według producenta, auto spala 5,6 l benzyny na 100 km w cyklu mieszanym. Mój wynik to 6,6 l/100 km. Muszę stwierdzić, że różnica 1 l/100 km to naprawdę niewiele. Jedną z niższych wartości uzyskałem, gdy jechałem poza miastem ze stałą prędkością ok. 70 km/h.
Jazda autostradą jest bolesna dla naszych uszu i oczu. Uszu, bo każde przyspieszenie oznacza "wycie" silnika, którego skrzynia wkręca na najwyższe obroty. Oczu, ponieważ widzimy na naszym komputerze pokładowym wartości powyżej 10 l/100 km.
Jedno jest pewne, jeśli jeździcie przeważnie z prędkościami do 70 km/h (niekoniecznie tylko w mieście), unikacie autostrad i umiecie obchodzić się z tego typu napędem, Rav4 odwdzięczy się niskim zużyciem benzyny.
Pamiętacie, ile palił mi Kadjar 1.2 TCe? 8,3 l/100 km - crossover z małym silniczkiem. Rav4 ma 2.5-litrowy motor, 197 KM i napęd na 4 koła. Gdyby nie silnik elektryczny, paliłby 2 razy więcej. To jest naprawdę spora oszczędność.
Co mi się podoba?
+ Wyciszenie kabiny. We wnętrzu jest naprawdę cicho, nawet gdy pracuje silnik spalinowy.
+ Szerokie lusterka, które zapewniają dobrą widoczność do tyłu.
+ Dobre nagłośnienie.
+ Niskie zużycie paliwa.
+ Wyciszenie kabiny. We wnętrzu jest naprawdę cicho, nawet gdy pracuje silnik spalinowy.
+ Szerokie lusterka, które zapewniają dobrą widoczność do tyłu.
+ Dobre nagłośnienie.
+ Niskie zużycie paliwa.
Co mi się nie podoba?
- Komputer pokładowy w języku angielskim.
- Mylący się system rozpoznawania znaków drogowych (nie jest to przypadłość tylko Rav4).
- Zbyt małe wspomaganie kierownicy przy prędkościach parkingowych.
Podsumowanie.
Wprowadzenie do oferty hybrydowej wersji Rav4, to dla mnie strzał w 10. To auto faktycznie ma mały apetyt na paliwo. Charakter pracy skrzyni biegów i chęć osiągania niskich wartości spalania zabija w Nas chęć dynamiczniejszej jazdy - szkoda.
Zarówno wyposażenie, jak i wykończenie wnętrza są na wysokim poziomie i ciężko tak naprawdę znaleźć w tym aucie wady. Te, o których wspomniałem wyżej są naprawdę mało istotne przy eksploatacji.
Jeśli chodzi o ceny, to najtańsza wersja hybrydowa Rav4 kosztuje 143 900 zł. Testowany egzemplarz w wersji Selection kosztuje aż 171 100 zł i to już jest naprawdę dużo. Oczywiście za to otrzymujemy bogate wyposażenie wersji Selection, napęd Hybrid i niezawodność Toyoty.
Za użyczenie samochodu do testu, dziękuję Autoryzowanemu Dealerowi Toyota Łódź.
Śledź mnie na Facebooku:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz