#166 Toyota Rav4 Hybrid
Silnik: 2.5 Hybrid Dynamic Force 222 KM AWD-i
Wersja: Executive
Skrzynia biegów: e-CVT, bezstopniowa, aut.
Cena: 206 395 zł
Zmieniłem o niej zdanie...
Gdy zobaczyłem po raz pierwszy zdjęcia nowej generacji Rav4, byłem wściekły. Dlaczego, Toyota aż tak popsuła nowy model? Przecież to auto wygląda dziwacznie. Jak w ogóle można czymś takim jeździć. Mój pierwszy kontakt z autem w salonie utwierdził mnie w przekonaniu, że nie jest to samochód wpisujący się w mój gust, przynajmniej jeśli mówimy o wyglądzie zewnętrznym. Wnętrze zmieniło się na plus i od samego początku mi się podoba.
Na ten test czekałem bardzo długo i w tym czasie widziałem setki takich modeli na ulicy. Przeważnie widywałem białe egzemplarze w wersji Selection, czyli z charakterystycznym czarnym dachem. Przez to z czasem spodobał mi się ten samochód i nie uważam już go za dziwadło, a za ciekawego SUV-a. Nie przypuszczałem, że to napiszę. To auto nie jest złe. Jasne, znam wiele ładniejszych SUV-ów, ale ten okazał się przyjemny.
Wnętrze i wyposażenie
Toyota mocno poprawiła wykończenie w swoich samochodach oraz od kilku lat cechuje się bogatym wyposażeniem standardowym. Testowany egzemplarz w wersji Executive wyposażony jest po sufit. Wymienię tylko kilka najciekawszych elementów z listy wyposażenia: adaptacyjny tempomat, bezdotykowo otwierana klapa bagażnika, światła LED, podgrzewane fotele z przodu i z tyłu, wentylowane fotele z przodu, system premium audio JBL, 5 portów USB, czujnik martwego pola, system utrzymania na pasie ruchu, system rozpoznawania znaków drogowych, system ostrzegający o ruchu poprzecznym z tyłu pojazdu z funkcją automatycznego hamowania.
Co pod maską?
Testowy egzemplarz to samochód z napędem hybrydowym. Pod maską znajduje się więc 2.5-litrowa benzyna oraz silnik elektryczny. Moc układu hybrydowego to 222 KM. Napęd przekazywany jest na 4 koła za pośrednictwem bezstopniowej skrzyni e-CVT. Do "setki" auto przyspiesza w 8,1 sekundy. Z danych technicznych podam jeszcze moc silnika spalinowego - 176 KM i maksymalny moment obrotowy silnika spalinowego - 221 Nm w zakresie 3600-5200 obr./min. Już Was nie zasypuję liczbami, bo nie o to tu chodzi. Przejdźmy do wrażeń z jazdy.
Wrażenia z jazdy
Jeśli mnie śledzicie dłużej, wiecie, że uwielbiam auta hybrydowe. Mają one sporo zalet, a ja cenię sobie dwie główne - są dynamiczniejsze i zdecydowanie mniej palą od ich odpowiedników z napędem konwencjonalnym. Czy nie jest fajnie mieć szybkie auto, którego eksploatacja jest tania? Jeździłem już wieloma hybrydowymi Toyotami i dopiero w ostatnim czasie uświadomiłem sobie, że one zmieniają mój styl jazdy. Gdy prowadzę hybrydową Toyotę, nagle nigdzie się nie spieszę, nagle cenię sobie komfort, nagle odczuwam ogromną potrzebę ekonomicznej jazdy. Oczywiście nie jest tak przez cały czas testu, bo byłoby to nudne i nie czerpałbym frajdy z jazdy, bo sama frajda z niskiego spalania to za mało. Staram się jeździć też agresywniej, by w pełni poznać samochód.
Mamy do wyboru tryby jazdy, ja jeździłem głównie w trybie normalnym. Tryb sportowy w połączeniu z bezstopniową skrzynią nie jest dobrym pomysłem. Nie widzę też sensu męczyć się w trybie eko.
Silnik o mocy 222 KM z pewnością należy do żwawych. Ze świateł zawsze ruszałem pierwszy (akurat wszystkie M-ki i RS-y były poza Łodzią). Tak naprawdę, dopiero nagrywanie przyspieszenia do 100 km/h i Wasze komentarze pokazały mi, że przy wyższych prędkościach nie jest tak kolorowo. Przede wszystkim taki sprint jest nieznośny dla uszu. Wiecie dobrze, jak działa bezstopniowa skrzynia. Czy właściciele Rav4 Hybrid codziennie sprawdzają osiągi swoich aut? Nie sądzę. Autem da się jeździć tak, by przyspieszało w ciszy - trzeba umiejętnie operować gazem. Nie ma się co czepiać, bo podczas normalnej jazdy, silnik jest dynamiczny i nie można mu niczego złego zarzucić.
Układ kierowniczy pasuje do stylu prowadzenia się auta. Nie jest bardzo bezpośredni, trochę rozleniwia i podkreśla komfort, który ten samochód zapewnia.
Komfort jazdy
Zarówno obecna jak i poprzednia generacja Toyoty Rav4 to samochody zapewniające wysoki komfort jazdy. Zawieszenie miękko pokonuje nierówności, chyba, że dysponujemy akurat większymi felgami, to aż tak komfortowo nie jest. Podróż tym samochodem odpręża, a to jest istotne na dłuższej trasie.
Czy hybryda w SUV-ie ma sens? Ile pali?
Spotkałem się z wieloma opiniami, że auta hybrydowe wcale nie palą tak mało, jak deklaruje producent, że w trasie takie auto pali więcej niż auto z silnikiem benzynowym, że hybryda ma sens tylko w mieście itd. Ja kiedyś nie wiedziałem, jak jest naprawdę. Tylko w przeciwieństwie do większości osób wypowiadających się o hybrydach zacząłem je testować, by sprawdzić, jak jest naprawdę. Nie tylko Toyoty, ale wszystkie hybrydy dostępne na rynku polskim. Jeśli Was ciekawi, ile paliły mi poszczególne auta, odsyłam do innych testów hybryd. Wróćmy do Toyoty Rav4, która według producenta ma palić 5,6-5,9 l/100 km. Szczerze? To chyba jakiś żart, bardzo ciężko byłoby mi osiągnąć takie spalanie. Mój wynik to 5,1 l/100 km. Tak, tyle pali duży SUV z silnikiem 2.5 litra, napędem na 4 koła i z automatyczną skrzynią biegów. Jeździłem zarówno po mieście jak i na trasie. Ten samochód pali znacznie mniej niż poprzednia generacja (6,8 l/100 km). Ani razu nie jechałem w trybie EV, zawsze miałem niewystarczająco naładowane baterie. Przez cały czas miałem baterie naładowane w około 50%. W praktyce, samochód co ułamek sekundy ładuje a następnie wykorzystuje energię elektryczną. Wszystko w zależności od stylu jazdy i sposobu operowania gazem.
Odpowiadając na powyższe pytanie, czy hybrydowy SUV ma sens? Oczywiście, że tak. Wynik 5,1 l/100 km to najlepszy na to dowód. Więcej nie trzeba pisać.
Widok z kamery we wstecznym lusterku
Toyota Rav4 ma z tyłu dodatkową kamerę, której widok może być wyświetlany we wstecznym lusterku. Jest to fajny gadżet, z którego często korzystałem. Funkcja ta jest przydatna przede wszystkim gdy z tyłu siedzą pasażerowie, którzy ograniczają widoczność do tyłu. Jakość wyświetlanego obrazu jest dobra, da się odczytać tablice rejestracyjne pojazdów za nami.
Genialne rozwiązanie...
Nie pamiętam, czy w jakimkolwiek aucie spotkałem się z sytuacją, że tuż przed zatrzymaniem auta uruchamiała się przednia kamera. Fantastyczne rozwiązanie. Nie musimy włączać wstecznego, by obudzić kamery 360 stopni, wystarczy, że zwolnimy i dojeżdżając do przeszkody, mamy jej widok na ekranie systemu multimedialnego. Genialne i praktyczne!
OCENA PUNKTOWA:
NADWOZIE:
Przestronność - 5/5
Pozycja za kierownicą - 5/5
Ergonomia - 5/5
Jakość wykończenia - 5/5
JAZDA:
Silnik - 5/5
Skrzynia biegów - 3/5
Układ kierowniczy - 4/5
Zawieszenie - 4/5
Wyciszenie - 5/5
Zużycie paliwa - 5/5
ŁĄCZNIE: 46/50, 92%
Podsumowanie
Toyota Rav4 jest autem, które zachęca do spokojnej jazdy. Odwdzięcza się wysokim komfortem, bogatym wyposażeniem, ale co najważniejsze - szokująco niskim zużyciem paliwa. Spodobał mi się samochód, z którego na początku szydziłem. Hybrydy mają sens i nie tylko do miejskiej jazdy. Nie dajcie sobie wmówić, że na trasie palą 15 litrów, skrzynia e-CVT nie pozwala przyspieszać czy są kosmicznie drogie. Faktycznie, przy wyższych prędkościach spalanie rośnie, co ma miejsce w każdym aucie, ale tylko nieznacznie. Bezstopniowa skrzynia wymaga małego przeszkolenia, by nie było wstydu przyspieszać przy znajomych. Jeśli chodzi o ceny, za hybrydową Toyotę Rav4 z napędem na 4 koła, trzeba wydać minimum 150 900 zł. Testowany egzemplarz to wersja najbogatsza Executive, którego cena wynosi 206 395 zł, posiada wszystko poza dachem panoramicznym.
Mogę polecić ten samochód osobom, które szukają komfortowego i mocnego SUV-a, które przy tym będzie bardzo mało paliło.
Za użyczenie samochodu do testu dziękuję Autoryzowanemu Dilerowi Toyota Łódź.
Śledź mnie na Facebooku:
Jest to bardzo ładny samochód ale póki co raczej niepodstępny dla mnie i jeżdżę dość starszym modelem również Toyoty. Jestem zdania, że fajnie także sprawdza się to, że mając kontakt do pomocy drogowej https://eurohol.pl/ wiem, że nie zostanę sama na drodze w przypadku awarii.
OdpowiedzUsuń