#117 Citroen Berlingo
Silnik: 1.5 BlueHDI 130 KM
Wersja: Shine
Skrzynia biegów: 6-biegowa, man.
Auto użytkowe wcale nie musi być nudne.
Nowe modele marki Citroen są kolorowe, rzekłbym nawet cukierkowe. Pełno w nich kolorowych wstawek czy detali. Są to niewątpliwe modne auta. Przecież chcemy się wyróżniać na drodze. Citroen kreuje trochę nową modę, bawi się formą i po prostu nie chce być taki, jak wszyscy. Za jego odwagę oczywiście należą mu się brawa, tylko jak do tego ma się model Berlingo? Czy to czasem nie jest auto typowo użytkowe, które ma pomieścić całą rodzinę i duży bagaż? Jest, ale dlaczego ma to robić w nudny sposób?
Spójrzmy na tył pojazdu, jest nudny i brzydki. Wielka klapa bagażnika, proste lampy i właściwie na tym koniec. Gdy spojrzymy na auto od przodu, widzimy Citroena C3 tyle, że na szczudłach. Z przodu to auto się do nas uśmiecha, zachęca nas do zabawy. Wygląda jak duża, kolorowa zabawka.
Tym autem należy parkować tak, żeby mieć widok na przód auta, niech wszyscy wiedzą, że mamy ciekawe życie i samochód.
Wnętrze.
Otwieramy drzwi i znowu widzimy festiwal kolorów. Tu zielona deska, tam pomarańczowa nitka. Jest przyjemnie, miło i sympatycznie. Oczywiście w biedniejszych wersjach będzie bardziej szaro, ale skupmy się na wersji Shine z pakietem XTR.
Jeśli chodzi o schowki, jest ich cała masa, ale brakuje mi rozbudowanego tunelu środkowego ze schowkami. Nie mam też miejsca na odłożenie okularów, za to na telefon przewidziano miejsce wraz z indukcyjną ładowarką. Na pewno jest to auto bardzo praktyczne. Z tyłu mamy też pawlacz, do którego dostajemy się od środka lub z zewnątrz, otwierając klapę lub samą szybę bagażnika.
Pozycja za kierownicą jest typowa dla aut dostawczych. Siedzi się wysoko i na wszystko patrzy z góry. Fotele nie należą do najwygodniejszych i mają słabe trzymanie boczne. No cóż, ten typ aut tak ma.
Co pod maską?
Berlingo wyposażono w silnik diesla 1.5 o mocy 130 KM. Napęd ma na przód, a skrzynia ma 6 przełożeń. Przyspieszenie do "setki" trwa 11,5 sekundy. To w zasadzie tyle teorii, pytanie jak Berlingo sprawuje się na drodze.
Wrażenia z jazdy.
Moja ulubiona część testu, czyli odpowiedź na pytanie: jak to jeździ?
Zacznę od tego, że jeśli lubicie nocne jazdy bez celu, to mając Berlingo już byście ich nie lubili. Oczywiście zakładając, że mielibyście na to czas.
No dobrze, ale do sedna. Wszyscy wiemy, jak wygląda Berlingo, jest bardzo wysokie. Jak łatwo się domyślić, na zakrętach trzeba bardzo uważać, by nie przewrócić furgonetki. Silnik jest dynamiczny, pozwala na naprawdę żwawe poruszanie się po mieście czy na trasie. Jeśli chodzi o działanie skrzyni biegów, działa z pewnym oporem, potrzeba nieco więcej siły, by operować drążkiem. Po dłuższej chwili możemy się do tego przyzwyczaić. W tym modelu świetnie sprawdziłby się automat.
Jak pracuje zawieszenie? Jest trochę za twarde, mogłoby być bardziej komfortowe. W kabinie słychać każdą przejechaną studzienkę kanalizacyjną. W tym momencie czepiam się, ponieważ nie można tego auta porównywać na przykład z kompaktem czy SUV-em. Ja to zrobiłem. Samochód stara się tłumić nierówności i to czuć. Może nie najlepiej mu to wychodzi, ale myślę, że w takim segmencie aut, jest to do zaakceptowania.
Wrażenia z jazdy są pozytywne, jeśli patrzymy na Berlingo, jako na auto dostawcze, natomiast rozczarowuje, gdy skupiamy się na jego osobowych walorach.
Spalanie.
6,5 l/100 km, to wynik, jaki uzyskałem po całym teście. Przypuszczam, że silnik benzynowy PureTech będzie palił podobnie. Reasumując, Berlingo z silnikiem BlueHDi, to naprawę oszczędny wóz.
Podsumowanie.
Testowanie Citroena Berlingo było dla mnie ciekawą przygodą. Fajnie jest od czasu do czasu przesiąść się na coś zupełnie innego i poznać tą mniej znaną Ci część motoryzacji. Berlingo prowadzi się jak samochód dostawczy i jego właściwości jezdne to potwierdzają. Gdy porównamy go ze zwykłymi autami osobowymi, to będzie na straconej pozycji. W tym aucie ponarzekać można na słabe wyprofilowanie foteli, twarde zawieszenie oraz na słabej jakości widok z kamery cofania po zmroku. Docenić natomiast warto bardzo bogate wyposażenie m. in.: wyświetlacz head-up display, nawigację , system utrzymania na pasie ruchu, gniazdo 230V, czujniki martwego pola, system rozpoznawania znaków czy czujniki i kamerę cofania. Na brawa zasługuje również wygląd auta, teraz pasuje do innych, nowych modeli Citroena.
Berlingo dostępne jest w dwóch wersjach nadwoziowych - M i XL. XL zapewnia więcej przestrzeni z tyłu.
Na koniec ceny. Cennik rozpoczyna kwota 61 900 zł. Prezentowany egzemplarz kosztuje nieco ponad 90 tys zł.
Czy warto kupić Berlingo? Jeśli ktoś musi mieć auto pokroju Berlingo, Rifter, Combo, Caddy, Kangoo czy Dokker, to naprawdę warto poważnie zastanowić się nad Citroenem, powinien bez problemu spełnić oczekiwania stawiane przed autem użytkowym, a do tego będzie ładnie wyglądał w garażu. Jeśli zaś ktoś zastanawia się nad C4 SpaceTourer a Berlingo, bo ma dużą rodzinę, to proponuję wybrać pierwszą, nieco droższą opcję.
Śledź mnie na Facebooku:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz