piątek, 20 kwietnia 2018

#94 Volkswagen Polo


#94 Volkswagen Polo

Silnik: 1.0 TSI 115 KM
Wersja: Highline
Skrzynia biegów: 6-biegowa, man.
Cena: 78 530 zł


Pora zmierzyć się z nowym Volkswagenem Polo. Jest ono reprezentantem segmentu B, czyli segmentu aut miejskich. Zastosowanie tych aut jest proste - mają być nieduże i świetnie sprawdzać się w jeździe po mieście. Sprawdźmy zatem, czym Polo chce przyciągnąć do siebie klientów. 



Zanim odebrałem auto, moje zdanie na temat Polo było zupełnie inne, niż teraz. Myślałem, że Polo jest tak doskonałe, że aż nudne. Jeździłem różnymi wersjami Golfa, Passatem czy na przykład Tiguanem i każde z tych aut prowadziło się poprawnie, było dobrze wykończone, intuicyjne, jednym słowem w teorii było idealne. Jednak w tych autach brakowało mi charakteru, czegoś co sprawiłoby, że te auta zrobią na mnie jakieś wrażenie. Były po prostu nijakie. Nowe Polo przy bliższym i dłuższym poznaniu pokazało mi, że byłem w błędzie. 


Wygląd
Volkswagen nie ma aut imponujących stylistycznie. Polo jest nowoczesne, eleganckie i większości osób będzie się podobało. Tutaj filozofia jest jasna. Auto ma być dla ogółu. To co zasługuje na wyróżnienie, to obecność ledowych świateł z przodu. Ogromny plus dla Volkswagena, że do auta miejskiego oferuje takie rozwiązanie. Gdybyście zapytali mnie, czy podoba mi się nowe Polo, odpowiedziałbym, że jest przeciętne. Znam dużo ładniejsze auta z tej kategorii. 


Wnętrze
Nie mam prawa doczepić się do wnętrza. Jest zaprojektowane i wykończone genialnie, estetycznie i bardzo funkcjonalnie. W środku znajdziemy odpowiednią liczbę schowków, w tym schowek na okulary i ten w podłokietniku. Przełączniki - od razu wiadomo, gdzie czego mamy szukać. Każdy przycisk jest idealnie zaprojektowany i wykończony z dbałością o najmniejszy szczegół. Panel klimatyzacji, oprócz tego, że wygląda bardzo ładnie, jest prosty w obsłudze i czytelny. Same zegary za kierownicą wyglądają, jakby pochodziły z marki premium. Ostrość czcionki, podświetlenie, cały ich projekt jest fantastyczny. To auto rozpieszcza jakością i dbałością o detale, tutaj nie znajdziemy żadnych kompromisów, czy tanich rozwiązań. Wszystko ma być zrobione na tip-top. Po zmroku, przez całą długość deski rozdzielczej kończąc na klamkach w drzwiach rozchodzi się cienka biała linia oświetlenia ambientowego. W aucie miejskim Volkswagen daje takie gadżety? Poczułem się naprawdę doceniony i tak, jakbym jeździł limuzyną Audi. A skoro mowa o gadżetach niczym z marki premium, to przyjrzyjmy się ekranowi systemu audio. Jest to chyba najbardziej rozbudowany system dostępny w autach tego segmentu. Ekran posiada wzorową jakość. Z ciekawostek, gdy zbliżycie palec w stronę ekranu ukazują się oznaczenia dolnych przycisków. Warto wspomnieć, że testowany egzemplarz w wersji Highline posiada między innymi: podgrzewane fotele, nawigację, dwustrefową, automatyczną klimatyzację czy czujniki parkowania. 

Pojemność bagażnika 351 l.

W poszukiwaniu wad
Jeśli czytacie moje treści, które publikuję na blogu czy na fanpage'u wiecie, że jestem bardzo krytyczny i wszystkie wady aut, jakie tylko znajdę od razu wrzucam do sieci. W każdym aucie bez problemu jestem w stanie znaleźć kilka wad. W Polo miałem z tym duży problem. Szukałem ich wszędzie. Bagażnik? Spalanie? Ilość miejsca? Komfort jazdy? Silnik? Zimno, zimno i jeszcze raz zimno. Tutaj ich nie ma. Mam! Coś skrzypi z prawej strony, jak przejeżdżam po nierównościach. Tylko, że potem dźwięki ustały. Ale już coś mam! Tylko, że to taki drobiazg, trzeba znaleźć większą wadę. Przecież nie ma aut doskonałych. Volkswagen na pewno zrobił coś źle, gdzieś popełnił jakąś gafę, coś przeoczył. Eureka! Znalazłem! Teraz to co lubię, mogę ponarzekać. Wadą jest działanie systemu Start&Stop. Przy niskich prędkościach, gdy puścimy wszystkie pedały auto potrafi zgasić nam silnik. Nie mówię tu o sytuacji jak dotaczamy się do skrzyżowania, gdzie mamy czerwone światło, ale na przykład o sytuacji, gdy przejeżdżamy przez tory. Wrzucacie drugi bieg i powoli toczycie się przez przejazd, gdy nagle gaśnie Wam silnik. Odruchowo wciskacie sprzęgło, by ponownie z kluczyka uruchomić, gdy nagle motor ożywa i możecie dalej jechać. System Start&Stop za szybko się załącza. Wiem, że można go wyłączyć, ale nie chcę. Chcę, by działał poprawnie i gasił mi silnik, gdy się zatrzymam, a nie gdy jadę wolno. 


Wrażenia z jazdy "nudnym" Polo
Właśnie, jak jeździ Polo z silnikiem 1.0 TSI 115 KM? Mamy 3 cylindry, turbosprężarkę, jeden litr pojemności i aż 115 KM. To bardzo dużo jak na tak małą pojemność. Nie jestem w stanie sprawdzić żywotności takiego silnika, ale mogę sprawdzić jego dynamikę i kulturę pracy. Jest to chyba najbardziej kulturalna jednostka trzycylindrowa, z którą miałem do czynienia. Silniki PureTech, czy T-GDI (R3) od razu zdradzają nam, że jedziemy z silnikiem pozbawionym cylindra, natomiast Volkswagen nie daje po sobie poznać. Jedynie przy niskich obrotach może nam coś sugerować. Jeśli chodzi o dynamikę, jest zdumiewająco dobra. 9,5 sekundy do 100 km/h, gwarantują, że możemy bezpiecznie i szybko wyprzedzać inne pojazdy. Auto jest żwawe, bardzo chętnie przyspiesza i robi to chętnie z każdych obrotów. Nie ma potrzeby redukcji, jak to miało miejsce w silnikach konkurencji. Nie do końca podoba mi się działanie skrzyni biegów. Jest precyzyjna i ma krótki skok lewarka, ale przykładowo bieg 1 wchodzi bardzo niepewnie i często do połowy, przez co ciągle musiałem po kilka razy wrzucać "jedynkę", bo bałem się, że nie wbiłem biegu. Na koniec komfort jazdy. Tutaj oczywiście nie mam się do czego doczepić, auto jest komfortowe i dobrze wybiera nierówności. Wiecie co, "nudne" Polo naprawdę daje frajdę z jazdy. Przy wyższych obrotach, silnik bardzo przyjemnie brzmi, a cały proces przyspieszania i zmiany biegów dawał mi dużo uśmiechu na twarzy. 


Ile zużywa paliwa silnik 1.0 TSI?
Wysilony silnik 1.0 TSI 115 KM pali uwaga... 5,3 l/100 km. Tak, właśnie tyle. Co ciekawe, producent podaje średnią wartość 4,8 l/100 km. Byłem naprawdę blisko. Kolejne zaskoczenie. Można mieć dynamiczny silnik, który będzie mało palił. 


Podsumowanie
Nigdy nie przypuszczałbym, że Volkswagen sprawi, że będę zapatrzony w Polo. Nudne z wyglądu auto, daje masę atrakcji w środku i masę frajdy z każdego przejechanego kilometra. Wnętrze jest zaprojektowane tak, by czuć się jak w aucie marki premium. Ja się tak czułem. Wszystko w nim jest idealne, ładne i praktyczne. Niestety za to wszystko musimy płacić więcej niż u konkurencji. 78 530 zł, bo właśnie tyle kosztuje testowy samochód, to bardzo dużo. Za taką kwotę możemy kupić auto z segmentu wyżej. Volkswagen ratuje się atrakcyjnymi produktami finansowymi, dzięki którym wynajem czy leasing wydaje się być ciekawą opcją. Volkswagen myśli o swoich odbiorcach i daje im ciekawy produkt, który kieruje zarówno do osób młodych, jak i tych dojrzalszych. Polo będzie odpowiednie dla każdego. Nie mogę w to uwierzyć, że aż tak spodobała mi się ta testówka. No cóż, wszystko co dobre szybko się kończy, moja przygoda z Polo też się skończyła i będę ją wspominał bardzo dobrze. 


 


Za użyczenie samochodu do testu dziękuję Autoryzowanemu Dealerowi Volkswagena w Łodzi - Grupie Krotoski-Cichy. 


Śledź mnie na Facebooku:
FanPage na Facebooku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz