piątek, 21 maja 2021

#185 Citroen C4

#185 Citroen C4

Silnik: 1.2 PureTech 130 KM
Wersja: Shine
Skrzynia biegów: 8-stopniowa, aut.


Co to właściwie jest?
Nowy Citroen C4 powinien być kompaktem, ale tak nie do końca wygląda jak typowy przedstawiciel segmentu C. Nie jest też zwykłym crossoverem. Nazwałbym go crossoverem coupe, o! Wprowadzenie go do gamy Citroena spowodowało wyrzucenie C4 Cactus. Trochę szkoda, bo Cactus był bardzo ciekawym autem, zwłaszcza jego pierwsza generacja. No cóż, C4-ka wraca do gamy, już bez żadnego dopisku w nazwie. My, jako społeczeństwo kochamy crossovery, ale czy pokochamy też tę nieco przekombinowaną stylistycznie bryłę o nazwie Citroen C4? 


Wygląd
Citroeny są bardzo specyficzne. Uważam, że to dobrze, bo mając w koncernie bliźniacze modele marek Peugeot, Opla i DS-a, jakimś trzeba być, by przyciągnąć klienta uwagę. Citroen jest tym trochę zwariowanym i odjechanym producentem, który lubi chwalić się odważnymi projektami. C4 niewątpliwie takie jest. Mocno przekombinowany wygląd, cała masa przetłoczeń na karoserii, lampy, które nie wiadomo, dlaczego wyglądają tak a nie inaczej - to wszystko powoduje, że chcemy poznać ten samochód, bo jest po prostu ciekawy. Jest pozytywny, ludzie na jego widok się uśmiechają i pokazują, że im się podoba. 
Mnie dużo bardziej przyciąga tył auta, ponieważ z przodu dzieje się zdecydowanie za dużo, a wielkie reflektory niekoniecznie wpasowują się w mój gust. Obiektywnie samochód jest nowoczesny, świeży i z pewnością zostanie na drodze zauważony. 


Wnętrze
Otwieramy drzwi i widzimy całkiem ciekawe wnętrze. Czerwona, skórzana tapicerka nawet mi się podoba. Nie wygląda to źle. Powrócił panel klimatyzacji. Kto by się tego spodziewał? Jest też inna kierownica z zupełnie nowymi przyciskami. Mało tego, na niej mamy przyciski do obsługi tempomatu. Citroen poczynił zdecydowane zmiany, które chyba były potrzebne użytkownikom ich aut. Wnętrze stało się bardziej intuicyjne i bardziej praktyczne. Znalazło się mnóstwo schowków, zarówno tych większych jak i mniejszych. Na desce rozdzielczej, pod panelem klimatyzacji mamy dwie półki, a pod dolną jest mała skrytka. Poza tym, są schowki w podłokietniku, w konsoli centralnej, w drzwiach i 2 schowki przed pasażerem. Ten górny skrywa etui na tablet, który można przyczepić do deski. 
Zarówno z przodu jak i z tyłu jest wystarczająco dużo miejsca i nikt nie powinien na to narzekać. Fotele są miękkie, komfortowe, ale na dłuższe trasy życzyłbym sobie, by były nieco twardsze. 
Mam wrażenie, że rozdzielczość kamery cofania jest na wyższym poziomie i to mnie niezwykle cieszy. 
Wydaje mi się też, że jakość dźwięku systemu audio jest trochę lepsza. 
Za kierownicą znajduje się mały wyświetlacz zegarów, który przypomina mi ten z DS3 Crossback, jednak to jego skromniejszy odpowiednik. Obszar, który możemy sobie konfigurować to zaledwie ułamek jego powierzchni i tak niezbyt szerokiego ekranu. W widoku "nawigacja" pojawia nam się tylko kompas i nazwa ulicy, na nic innego nie ma już miejsca. Chętnie korzystałem z tego ustawienia i uczyłem się nazw ulic Łodzi.
Doczepiłem się podczas jazdy do przycisku zmiany stacji radiowych, przy każdym naciśnięciu w dół trzeszczał, co było naprawdę irytujące. To z pewnością wada tylko tego egzemplarza, więc raczej nie ma się czego obawiać. Ogólnie spasowanie materiałów jest dobre, jednak brakuje mi większej ilości miękkich materiałów, ale Citroen już mnie przyzwyczaił do twardszych plastików, więc się nie obrażam. 


Co pod maską?
Pod maską to, co PSA ma najlepsze, czyli 1.2 PureTech 130 KM/230 Nm z automatyczną, 8-biegową skrzynią. Dodam, że kierowca ma 3 tryby jazdy do wyboru: normalny, sportowy i eco. Auto do "setki" przyspiesza w 9,4 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi równe 200 km/h. Brzmi to całkiem dobrze, a jak jest naprawdę?


Wrażenia z jazdy
Zacznijmy od silnika. Znamy ten motor z niemalże każdego innego modelu koncernu PSA. Współpracuje on całkiem przyjemnie z automatem i zdecydowanie mogę polecić jego wybór. Warto jednak pamiętać, że w C4 trzycylindrowy, turbodoładowany silnik pracuje głośno. Słyszymy go bardzo często. Gdy włączymy tryb sportowy, to okaże się, że dźwięk silnika całkiem dobrze pasuje do osiągów auta. Robi się ono bardziej rasowe, a warkot 3-cylindrowca przestaje być uciążliwy. Poza tym, mamy manetki do zmiany biegów, więc Citroen ewidentnie chce, byśmy nowym C4 mogli naprawdę fajnie się bawić. Auto w ruchu miejskim jest bardzo zrywne, bez problemu wyprzedzamy spod świateł inne auta, ale gdy nagrywałem przyspieszenie do 100 km/h wydawać się mogło, że trwa to wieki. 
Pozycja za kierownicą jest bardzo podobna do innych modeli koncernu PSA, nawet próg jest tak samo szeroki i wysoki jak w 2008 czy DS3 Crossback, na co należy zwrócić uwagę przy wsiadaniu. 
Kierownica nie ma bardzo bezpośredniego przełożenia na koła, bo samochód miał być bardziej nastawiony na komfort, ale niesamowicie podoba mi się to, że kierownica szybko wraca do pozycji 0. 
Krytycznie muszę ocenić "pstryczek" służący do zmiany kierunku jazdy. Spotkałem się z takim rozwiązaniem w Porsche 911 oraz w nowym Golfie, ale tutaj szczególnie mi się to nie podoba. Jeśli chcemy z "R" przejść do "D" należy mocno wcisnąć przełącznik i trzymać go w pozycji "D" do momentu, aż nie zmieni biegu. Nie wystarczy kliknąć, trzeba przytrzymać chwilę w pozycji nowego biegu. Przy chęci szybkiego zawrócenia na wąskiej ulicy łatwo o pomyłkę. 
Jazda nowym Citroenem C4 jest dosyć charakterystyczna dla crossoverów koncernu PSA. Auto nie wyróżnia się niczym szczególnym, jest po prostu dobre. 


Komfort jazdy
Chcieć a móc, to są dwie różne rzeczy. Domyślam się, że C4 ma być autem bardzo komfortowym, ale tak nie jest. Gdy pokonujemy nierówności karoseria lubi się przechylać i bujać, dając do zrozumienia, że jedziemy autem niesamowicie komfortowym. Jednak w tym samym czasie słyszymy nieprzyjemne dobijanie. Może tu są za duże felgi, a może Łódź ma złej jakości drogi, ale zawieszenie potrafi zachowywać się w różny sposób. Dla auta najlepsze są niewielkie dziury, wtedy auto wydaje się być naprawdę komfortowe. Duże progi zwalniające czy większe ubytki w asfalcie stanowią za duże wyzwanie dla C4-ki. 
Ogólnie jest poprawnie, ale jeśli miało być to wyróżnikiem na tle konkurencji, to chyba nie chwaliłbym się tym tak bardzo. 


Zużycie paliwa
Producent przy silniku 1.2 PureTech 130 KM ze skrzynią EAT8 podaje zużycie paliwa 5,8-5,9 l/100 km w cyklu mieszanym. Aż tak dobrze to nie ma, ale 7,2 l/100 km to mój wynik, który uważam, że jest całkiem niezły. 
Sprawdźmy jeszcze spalanie podobnych aut:
Nowe 2008 1.2 PT 155 KM EAT8 - 9,3 l/100 km
Poprzednie 2008 1.2 PT 130 KM - 7,4 l/100 km
DS3 Crossback 1.2 PT 155 KM EAT8 - 7,9 l/100 km
C4 Cactus FL 1.2 PT 130 KM - 6,8 l/100 km
C3 Aircross 1.2 PT 130 KM EAT6 - 8,9 l/100 km


Bagażnik
Pojemność bagażnika wynosi 380 litrów.

OCENA PUNKTOWA:

NADWOZIE:
Przestronność - 4/5
Pozycja za kierownicą - 4/5
Ergonomia - 5/5
Jakość wykończenia - 3/5

JAZDA:
Silnik - 4/5
Skrzynia biegów - 4/5
Układ kierowniczy - 4/5
Zawieszenie - 3/5
Wyciszenie - 4/5
Zużycie paliwa - 4/5

ŁĄCZNIE: 39/50, 78%


Podsumowanie
Auta grupy PSA są niewyobrażalnie podobne do siebie pod kątem wrażeń z jazdy. Te same podzespoły nie pozwalają na duże rozbieżności w charakterystyce układu napędowego. To powoduje, że Citroen na tle Opla czy Peugeot może wyróżniać się przede wszystkim aspektami wizualnymi i ceną. Crossover Coupe może się podobać, bo jest ciekawym samochodem, ale nie aż tak przekombinowanym co wcześniejszy Cactus. Przyjemnie się jeździ nową C4-ką i miło było na nowo odkrywać obsługę Citroena. Ten model stał się bardziej praktyczny, intuicyjny i chyba bardziej wpasowujący się w potrzeby klientów. 
Ceny nowej C4-ki startują od 74 800 zł za wersję Live Pack z benzynową jednostką o mocy 100 KM. Testowy egzemplarz to wersja Shine ze 130-konnym silnikiem i automatyczną skrzynią biegów, która w cenniku zaczyna się od 106 100 zł. Ceny nie są wygórowane patrząc przez pryzmat konkurencji. 
Należy jeszcze wspomnieć, że podobnie jak 2008 czy Mokka mają swój elektryczny odpowiednik, tak samo C4 występuje w wersji e-C4. Wtedy cena rośnie do minimum 136 400 zł. 
Mimo drobnych uwag z mojej strony, pozytywnie oceniam Citroena C4. Auta takie jak to, sprawiają, że nasze ulice robią się ciekawsze. Miło jest zobaczyć na drodze nową C4-kę. Dla wielu będzie to samochód-zagadka, bo jest kompletnie nieznany, a linia nadwozia wydaje się być modna. Nie wybierałbym mocniejszej wersji, bo będzie tylko więcej paliła. 130 KM uwierzcie mi, że daje bardzo przyjemne odczucia z jazdy. Dużym plusem jest niewielkie zużycie paliwa, na które zwracam uwagę. 
Spójrzmy ostatni raz na ten samochód, przypatrzmy mu się dokładnie, nie pomijając żadnego detalu. Francuzi się postarali, to trzeba przyznać. 


Za użyczenie samochodu do testu dziękuję salonowi Citroen Syguła w Łodzi.

Zdjęcia - Michał Kowalski 

Śledź mnie na Facebooku:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz