piątek, 27 kwietnia 2018

#95 Toyota C-HR


#95 Toyota C-HR


Silnik: 1.8 Hybrid 122 KM
Wersja: Selection Hybrid
Skrzynia biegów: E-CVT


Modne auto
Ostatnio coraz to większym zainteresowaniem cieszą się crossovery. Auta podniesione, z większym przebiegiem, które w miejskiej dżungli mają z łatwością pokonywać wysokie krawężniki. Również coraz bardziej modne stają się auta z napędami hybrydowymi. Tak więc, Toyota C-HR to niewątpliwe modne auto. Jest ładne, ciekawie zaprojektowane, wyróżniające się, nowoczesne, ekologiczne i ekonomiczne, a także jest miejskim crossoverem. Czy jest to idealne auto do miasta? Sprawdzę to!


Bądź eco!
Jeśli chcemy, by nasze auto było ekologiczne, możemy kupić auto elektryczne. Wtedy nie zbieramy punktów na stacjach paliw za benzynę, a jedynie płacimy większe rachunki za prąd. Postępowanie z autem elektrycznym jest proste. Ładujesz, jedziesz do pracy, wracasz, znowu ładujesz. Zasięg od ładowania do ładowania to maksymalnie kilkaset kilometrów. W miejskich autach, są to raczej wartości 100-200 km. Wystarczy w zupełności na dojazdy do pracy czy na zakupy. Tylko co wtedy, gdy zasięg nagle się zmniejszy, bo będziemy musieli skorzystać z innych odbiorników prądu na przykład z podgrzewania szyby? Albo co wtedy, gdy będziemy chcieli jechać na wakacje nad morze? Nie ma takiej opcji. Auta elektryczne idealnie się sprawdzają, gdy dziennie robicie małe przebiegi i poruszacie się głównie po mieście. 
Inną opcją są auta hybrydowe. Nie ogranicza nas tutaj zasięg silnika elektrycznego i jest to idealny kompromis pomiędzy autami z napędem spalinowym i elektrycznym.


Co mamy pod maską?
Toyota w wersji hybrydowej posiada silnik benzynowy o pojemności 1.8 litra i mocy 98 KM. Dodatkowo jest oczywiście silnik elektryczny. Całość układu napędowego ma moc 122 KM. Maksymalny moment obrotowy wynosi 142 Nm przy 3600 obr./min. Napęd przenoszony jest na przednią oś poprzez bezstopniową, automatyczną przekładnię E-CVT. Charakteryzuje się ona prostą konstrukcją i niestety niezbyt przyjemnymi dźwiękami podczas przyspieszania. Skrzynie bezstopniowe mogą być udane, jak na przykład ta w Koleosie czy Civicu, ale te w Toyotach są beznadziejne. Przyspieszenie do setki to 11 sekund. Myślę, że nie będziecie tego sprawdzać, bo po pierwsze - po co? Hybrydami należy jeździć spokojnie, oszczędnie by jak najrzadziej włączać silnik spalinowy, a po drugie - już po 3 sekundach będziecie mieli dosyć strasznego wycia i odpuścicie sobie ten sprint. Jeśli chcecie mocniej przyspieszyć, pamiętajcie, by nie wciskać pedału przyspieszenia do końca. Najlepiej do połowy, a żeby pozbyć się nieprzyjemnego dźwięku, należy lekko odpuścić gaz. 



Czy C-HR nadaje się tylko do miasta?
Toyota C-HR Hybrid najlepiej radzi sobie w mieście. To tutaj mamy możliwość korzystania z zalet silnika elektrycznego. Także najniższe spalanie będziemy uzyskiwać w ruchu miejskim. Sam silnik elektryczny pracuje przy spokojnym ruszeniu oraz przy spokojnej jeździe. Później uruchamia się silnik spalinowy. Wyobraźmy sobie, że stoimy w korku. Co chwilę musimy ruszać i się zatrzymywać. C-HR w wersji Hybrid nie uruchomi nawet silnika spalinowego, sam silnik elektryczny wystarczy nam do przemieszczenia się, o ile mamy naładowane baterie. Hybrydy pozwalają zaoszczędzić paliwo w sytuacjach, gdy silniki benzynowe mają ogromne na nią zapotrzebowanie - jazda w korkach. 


Największa zaleta Toyoty C-HR
Oczywiście największą zaletą C-HR jest spalanie. Wartość, jaką uzyskałem jeżdżąc tym autem, to 4,6 l/100 km. Spokojnie zejdziecie poniżej tej wartości, natomiast z trudem uzyskacie wartość większą. Chyba, że będziecie jeździli po autostradzie. W ruchu miejskim spodziewajcie się mojego wyniku. 


Wersja Selection
Testowa Toyota C-HR posiada topową wersję Selection. Wyposażenie jest bogatsze niż w niejednym samochodzie marki premium. Miałem do dyspozycji asystenta parkowania. Sprawdziłem - działa. Auto parkuje prostopadle i równolegle. Miałem też aktywny tempomat. Genialne urządzenie, z którego można korzystać, jak jesteśmy zmęczeni. Oczywiście w lusterkach miałem informację o samochodach znajdujących się w martwym polu. Bardzo przydatny system w aucie, które ma bardzo małe tylne szyby oraz grube słupki przy klapie bagażnika. W połączeniu z kamerą cofania i czujnikiem martwego pola, mamy system ostrzegający o samochodach poruszających się w ruchu poprzecznym, gdy my chcemy wyjechać na przykład z miejsca parkingowego. Dostajemy informacje dźwiękowe i wizualne, gdy tylko jakieś auto jedzie w pobliżu. Mamy też cały pakiet zimowy, czyli podgrzewanie foteli, przedniej szyby czy kierownicy a także dwustrefową klimatyzację automatyczną. Warto wspomnieć, że za jakość dźwięku odpowiada firma JBL i jest ona bardzo dobra. 



Bagażnik
Pojemność bagażnika - 377 litrów.

Podsumowanie
Toyota C-HR dała mi sporo frajdy z jazdy. Bezdźwięczne uruchamianie silnika, start auta z charakterystycznym dla aut elektrycznych dźwiękiem, zabawa w ładowanie baterii czy uzyskiwanie jak najniższej wartości zużycia paliwa to tylko kilka z elementów, które polubiłem w tym samochodzie. Skrzynia E-CVT może zniechęcić niektórych do zakupu tego auta. Każde mocniejsze przyspieszenie, to przede wszystkim wycie silnika, za którym niekoniecznie idzie przyspieszenie. W mieście tego nie odczujemy, bo przyspieszamy bardzo delikatnie, by jak najczęściej wykorzystywać wyłącznie silnik elektryczny. Natomiast poza miastem, nawet szybkie rozpędzenie auta do 50 km/h będzie wiązało się z głośną pracą silnika. Hyundai czy Kia w swoich hybrydach stosują skrzynie dwusprzęgłowe i tego problemu nie mają. Jeśli Toyota chce mieć skrzynię o prostszej konstrukcji, proponuję udoskonalić bezstopniową skrzynię, dodać jej wirtualne biegi i wtedy rozwiąże to problem "wycia". C-HR jest naprawdę udanym autem i jeśli ktoś jeździ przede wszystkim po mieście, to za niecałe 140 tys zł może mieć hybrydowego i oszczędnego crossovera, który będzie miał na pokładzie praktycznie wszystko, o czym można sobie pomarzyć. Czy to dużo? Porównywalnie z cenami crossoverów w dieslu lub mocniejszymi benzyniakami. Ja zakochałem się w hybrydzie i bardzo chętnie przesiadłbym się właśnie do auta z takim napędem. Czy byłby to C-HR? Chyba nie, nie jestem fanem crossoverów, chociaż ten przypadł mi do gustu. 



Za użyczenie samochodu do testu dziękuję Autoryzowanemu Dealerowi Toyoty - Toyota Łódź.

Śledź mnie na Facebooku:
FanPage na Facebooku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz