#144 Suzuki Jimny
Silnik: 1.5 VVT 102 KM
Wersja: Elegance
Skrzynia biegów: 5-biegowa, man.
Cena: 92 990 zł
Ahoj przygodo!
"Chcesz przetestować Jimny'ego?" No pewnie, jak mógłbym pominąć taką furę. Osobiście nie rozumiem, co ludzie w tym aucie widzą i dlaczego jest nimi aż takie zainteresowanie. Pewnie kojarzycie temat problemu z dostępnością aut. Dlaczego ludzie pragną mieć taki klocek na kółkach? To świetny moment, by się o tym przekonać, jakie tak naprawdę jest Suzuki Jimny?
Po pierwsze off-road, po drugie off-road...
To auto mówi nam jasno "jestem autem do jazdy w terenie". Mówi to za pomocą dużego prześwitu (21 cm), dużych kątów natarcia, zejścia i rampowego (zwis przedni i tylny jest wyjątkowo krótki), konstrukcji ramowej i napędu na 4 koła z reduktorem. Do tego jeszcze dochodzi wysokie, klocowate nadwozie i koło zapasowe na klapie bagażnika, czyż nie tak powinno wyglądać auto terenowe? Swoją drogą, mało jest aut tak uczciwych jak Jimny. Jest mnóstwo aut udających auta sportowe, a w rzeczywistości pod maską mają słabego diesla. Jest mnóstwo crossoverów udających posiadanie ogromnych możliwości terenowych, a w praktyce lepiej uważać już przy niewielkim śniegu. Suzuki Jimny nie udaje auta sportowego, nie udaje auta rodzinnego i jest po prostu małym autem terenowym, nie crossoverem i nie SUV-em. Ta szczerość zasługuje na pochwałę i sama ocena auta musi być wydana przez pryzmat auta terenowego. To jest bardzo ważne, bo inaczej można skrzywdzić ten model.
Co pod maską i jak to jest z napędem AWD?
Nowe Jimny napędza 1,5 litrowy, wolnossący silnik o mocy 102 KM. Maksymalny moment obrotowy wynosi zaś 130 Nm. Czy to dużo? Raczej nie. Do wyboru jest skrzynia manualna lub automatyczna. Ja testowałem samochód z manualną przekładnią 5-biegową. Bardzo ciekawy byłem masy auta. Sprawdziłem w danych technicznych i okazało się, że wynosi ona przy pełnym wyposażeniu 1135 kg. To niewiele. Przypomnę, że auto ma ok 3,6 metra długości, jest więc bardzo krótkie. Wysokość to ponad 1,7 metra, a szerokość to zaledwie 1,65 metra. Mamy więc do czynienia z autem wyższym niż szerszym.
Jimny oczywiście ma napęd na 4 koła, ale nie zawsze. To kierujący za pomocą dźwigni decyduje, czy auto napędzane jest na tylne koła, na 4 koła czy na 4 koła z reduktorem. Po asfalcie należy jeździć z napędem 2WD. Pozostałe ustawienia zarezerwowane są do gorszych warunków drogowych. Należy pamiętać, że dosyć lekkie auto może zarzucać tyłem, gdy jest mokra nawierzchnia. Raczej auto jest łatwe w opanowaniu, a nadsterowność trzeba samemu wywołać.
Wrażenia z jazdy
Wrażenia z jazdy można podzielić na dwie części. Na część, w której jeździmy po asfalcie i część, w której wjeżdżamy w teren. Nie powinno być to dla nikogo zaskoczeniem, ale w drugiej części znacznie lepiej się sprawdza (do tego to auto zostało stworzone).
Zacznę jednak od tego, jak Jimny śmiga po mieście. Silnik jest ok, trochę go słychać, ale po mieście da się z nim bezstresowo jeździć. Może nie będziemy najszybsi ze świateł, ale też nie powinno być wstydu. Układ kierowniczy ewidentnie jest przystosowany do jazdy w terenie. Nie jest to układ bezpośredni, a to oznacza, że trzeba mocno się nakręcić "kółkiem", by koła skręciły. Skrzynia biegów jest toporna, jak w prawdziwych terenówkach. Biegi trzeba mocno wbijać. Pozycja za kierownicą jest poprawna, siedzi się wysoko, widoczność jest wzorowa. W mieście bez kamery cofania bez problemu sobie poradzimy. Jak sytuacja wygląda na trasie? Prędkość maksymalna wynosi 145 km/h. Sama liczba daje dużo do myślenia. Najszybciej jechałem 130 km/h i nie proponowałbym szybciej. W przedziale prędkości 90-120 km/h można śmiało pokonywać trasy, chyba, że jest duży wiatr, wtedy radzę wolniej. Auto buja się, jak mało które, co można sprawdzić już na samochodzie stojącym na parkingu. Przy wyższych prędkościach słychać przede wszystkim silnik. To auto na pewno nie było projektowane z myślą o połykaniu kilometrów, więc nie możemy się czepiać. Fajnie, że autem da się pojechać nieco szybciej, bo od czasu do czasu może pojawić się taka konieczność.
Teraz najważniejsze, jak jeździ w terenie? Tutaj Jimny czuje się jak ryba w wodzie. Można śmiało jechać tym autem, po czym się chce. To jest niesamowite, bo kupując Jimny'ego nagle okazuje się, że mamy odblokowanych wiele dróg na mapie, które wcześniej dla naszego kopcącego Passata nie były dostępne. Nie boimy się o felgi, o to, że zahaczymy podwoziem czy zakopiemy się w piasku. Wsiadamy i jedziemy, nie zastanawiając się po czym. Tutaj przydaje się taki leniwy układ kierowniczy. Lekki ruch kierownicą nie spowoduje, że spadniemy ze skały.
Auto spełnia się w środowisku, do którego zostało stworzone, a to, że na trasie może być głośno mało mnie obchodzi. To tak, jakby czepiać się, że auto sportowe ma za mały bagażnik. Napisałem Wam jak jest, ale to nie znaczy, że są to wady w przypadku tego samochodu.
Komfort jazdy
Jimny ma tak grube opony, o tak wysokim profilu, że musi być komfortowe. Miękko pokonuje nierówności i jak wspominałem wyżej - mocno się przechyla. Uważałbym na poprzeczne nierówności, bo tylna oś jest sztywna i przejazd przez próg zwalniający tylnymi kołami jest słyszalny. Ogólnie jest przyjemnie.
Zużycie paliwa
Producent podaje wartość 6,8 l/100 km w cyklu mieszanym. Ja uzyskałem wartość niewiele większą, bo 7,2 l/100 km. Myślę, że jest dobrze. Nie mamy systemu Start&Stop, a duży jak na dzisiejsze czasy silnik 1.5. Ważna informacja, zbiornik paliwa posiada tylko 40 litrów.
Wnętrze
Toporne, plastikowe, proste... ale to nie znaczy nic złego. To wnętrze idealnie pasuje do charakteru auta. Poza tym, gdy coś się pobrudzi, bez problemu wyczyścimy wodą. Przede wszystkim ma być praktycznie. Chociaż, miejsca na odłożenie telefonu nie ma. Chyba, że ktoś ma starą Nokię, to gdzieś ją wrzuci. Fotele posiadają szeroką regulację. Zarówno z przodu jak i z tyłu jest dużo miejsca. Bagażnik teoretycznie jest i drugie śniadanie powinno tam się zmieścić. Klapa bagażnika otwiera się sama po naciśnięciu klamki, siłowniki dają radę - zawsze można wmawiać znajomym, że mamy elektrycznie otwieraną klapę bagażnika. Nagłośnienie jest przeciętne, a z elektronicznych gadżetów znajdziemy automatyczną klimę, nawigację, podgrzewane fotele, tempomat, elektryczne szyby i lusterka, system rozpoznawania znaków i utrzymania na pasie ruchu oraz światła LED. Całkiem nieźle, prawda?
OCENA PUNKTOWA:
NADWOZIE:
Przestronność - 4/5
Pozycja za kierownicą - 4/5
Ergonomia - 4/5
Jakość wykończenia - 3/5
JAZDA:
Silnik - 3/5
Skrzynia biegów - 2/5
Układ kierowniczy - 3/5
Zawieszenie - 4/5
Wyciszenie - 3/5
Zużycie paliwa - 4/5
ŁĄCZNIE: 34/50, 68%
Podsumowanie
Nie jest to samochód dla mnie, nie umiałbym wykorzystać możliwości tego auta, ale jeśli ktoś ma trudny dojazd do domu, jest leśniczym albo hobbystycznie bawi się w off-road - śmiało polecam. Taka zabawka kosztuje 92 990 zł w najbogatszej wersji wyposażenia. Potrafi bardzo dużo i przy tym jest ciekawym autkiem, zwłaszcza w tym żółtym/zielonym kolorze. Przykuwa spojrzenia i wywołuje pozytywne emocje. Suzuki Jimny to taki młody chłopiec w porównaniu do dorosłego mężczyzny, którym jest Mercedes-Benz G-klasa.
To była ciekawa przygoda i ciekawy test. Jestem pewny, że właściciel Jimny'ego nie powinien się nudzić z takim autem.
Za użyczenie samochodu do testu dziękuję Autoryzowanemu Dilerowi Suzuki Matsuoka w Łodzi.
Śledź mnie na Facebooku:
Zobacz także:
Każdemu z nas może przydarzyć się awaria samochodu. W takich sytuacjach niezastąpiona jest pomoc drogowa. Jeśli jesteś w Poznaniu lub okolicach, polecamy skorzystać z usług firmy https://holowanie.i-poznan.pl/. Swoją renomę zbudowali na latach doświadczenia i setkach zadowolonych klientów.
OdpowiedzUsuń