#172 Suzuki Vitara Hybrid

 #172 Suzuki Vitara Hybrid

Silnik: 1.4 Boosterjet 129 KM 4WD

Wersja: Elegance Sun

Skrzynia biegów: 6-biegowa, man.

Cena: 111 790 zł

Zalety kryjące się pod słowem "hybrid"

Suzuki Vitarę miałem okazję już testować. Był to egzemplarz z benzynowym silnikiem 1.4 Boosterjet 140 KM z napędem na 4 koła AllGrip i manualną skrzynią biegów. Testowałem nieco skromniejszą wersję Elegance, jednak wariant kolorystyczny był ten sam - czerwony z czarnym dachem. Przyszła więc pora porównać nowy silnik z poprzednikiem. Czy różnice będą duże? Czy spalanie będzie niższe? O tym zaraz się przekonamy. Nie będę opisywał ponownie całego auta skupię się na dwóch aspektach - silniku i zużyciu paliwa. 

Co przyniósł lifting?

Zanim opowiem o wrażeniach z jazdy, jeszcze kilka słów o liftingu, który poza zmianami silnikowymi przyniósł także lekkie zmiany w przedniej części pojazdu. Pojawiły się tam: zmodernizowany grill oraz światła w technologii LED. Największą zmianą jest oferowanie tylko jednego silnika 1.4 Boosterjet 129 KM, który posiada oznaczenie "hybrid". Klient ma możliwość wyboru napędu na przód oraz napędu na 4 koła. Ja testuję oczywiście najbogatszą wersję i mam napęd na wszystkie koła. 

Wrażenia z jazdy

Pod słowem "hybrid" w przypadku Suzuki skrywa się układ mild hybrid, czyli poza silnikiem spalinowym 1.4 znajdziemy też instalację elektryczną 48V. Jest też akumulator litowo-jonowy. Podam jeszcze kilka danych technicznych wyczytanych z katalogu. Przyspieszenie do "setki" - 10,2 sekundy. Prędkość maksymalna - 190 km/h. 

Zacznę od tego, że skrzynia biegów się nie zmieniła i dalej trzeba mocno wbijać biegi, co nieco męczy i sprawia, że nam się tego zwyczajnie nie chce robić. Silnik 1.4 Boosterjet to świetna jednostka, którą cechuje wysoka kultura pracy. Jednostka jest dobrze wyciszona, elastyczna i generuje dużą moc. Układ kierowniczy nie należy do bezpośrednich i to byłoby można poprawić (zapożyczyć na przykład z Forda). To jest oczywiście moja próba zobrazowania idealnego samochodu, a nie wada. Wybierając wersję na 4 koła dostajemy pokrętło AllGrip, który ma jeden bardzo fajny i przydatny tryb - sport. Używałem go niemalże cały czas, bo w tym trybie, auto jest jeszcze żwawsze. Generalnie autu nie brakuje mocy, jest dynamiczne, a przyspieszanie to czysta przyjemność.

Zapomniałbym o najważniejszym - jak działa miękka hybryda w Suzuki? Można o tym zapomnieć, bo podczas jazdy nie odczuwamy, że jedziemy z niestandardowym rodzajem napędu. Na szczęście możemy na ekranie komputera pokładowego zobaczyć, czy w danej chwili korzystamy z energii elektrycznej czy na przykład ładujemy akumulator. Dzięki niemu wiemy, że dopiero przy nieco mocniejszym wciśnięciu pedału gazu, silnik benzynowy jest wspomagany. Puszczenie pedału gazu, oznacza odzyskiwanie energii i gromadzenie jej w akumulatorze, by następnie z niej korzystać. Praktycznie cały czas następuje ładowanie i rozładowywanie baterii, ale co najważniejsze kierowca nie odczuwa tego podczas jazdy. Vitarą jeździ się jak zwykłym autem spalinowym.

Komfort jazdy

Suzuki Vitara jest zaskakująco komfortowym samochodem. Jasne, mamy duże felgi, ale to nie ma za dużego wpływu na wrażenia z jazdy. Pod tym względem auto wypada całkiem dobrze.

Bagażnik

Kufer ma pojemność 375 litrów. 

Zużycie paliwa

Gdy testuję auto hybrydowe, hybrydowe plug-in czy nawet mild hybrid, zawsze istotnym dla mnie elementem testu jest poznanie realnego zużycia paliwa. Po coś montuje się te silniczki elektryczne, które mają sprawić, że auto będzie bardziej eko. Przeważnie (o ile nie zawsze) hybrydy palą mało, jeśli porównamy do auta spalinowego o podobnej mocy. Vitara ma tylko lekkie wspomaganie elektryczne, ale i tak mój wynik zużycia pokazuje jasno - to ma sens. 6,5 l/100 km to wynik rewelacyjny, godny pozazdroszczenia. Ogólnie silniki Suzuki palą niewiele, wersja w pełni spalinowa paliła mi 7,4 l/100 km, co też było świetnym wynikiem. Czy miękka hybryda ma sens? Oczywiście, że tak!

OCENA PUNKTOWA:

NADWOZIE:

Przestronność - 5/5

Pozycja za kierownicą - 5/5

Ergonomia - 4/5

Jakość wykończenia - 4/5

JAZDA:

Silnik - 5/5

Skrzynia biegów - 3/5

Układ kierowniczy - 4/5

Zawieszenie - 4/5

Wyciszenie - 4/5

Zużycie paliwa - 5/5

ŁĄCZNIE: 43/50, 86%

Podsumowanie

Suzuki Vitara nie będzie nigdy moim obiektem westchnień. Sylwetka jest dosyć prosta, nie ma żadnych fikuśnych przetłoczeń - zwykły crossover. Cieszę się, że miałem okazję testować najbogatszą wersję Elegance Sun, która posiada ogromne okno dachowe, w którym część otwierana jest olbrzymia. Polecam szklany dach, bo robi super robotę. 

Doceniam doskonałą i niezwykle wygodną pozycję za kierownicą, bardzo łatwo jest się w tym aucie odnaleźć. Może kilka przycisków przydałoby się zamienić na nowsze i dodać polskie menu komputera pokładowego, ale sam ekran dotykowy czy wspomniany ekran komputera pokładowego jest ładny i nowoczesny.

Vitara dostała technologię mild hybrid, która przynosi realne korzyści kierowcy. Spalanie jest zdecydowanie niższe, a kierowca nie odczuwa zbyt dużej różnicy w prowadzeniu. O to przecież chodzi, żeby czerpać jak najwięcej korzyści z nowej technologii. 

Na koniec ceny. Cennik zaczyna się od 69 900 zł. Niezła cena. Poniżej 70 tysięcy złotych za crossovera z mocnym silnikiem, który jednocześnie jest tak oszczędny? To brzmi jak dobra okazja. Testowany egzemplarz kosztuje 111 790 zł. Jest to najbogatsza wersja z lakierem dwutonowym. Cena jest wysoka, ale nikt nikomu nie karze kupować full opcji. 

Nie spodziewałem się, że tak spodoba mi się jazda tym samochodem. Sam samochód niekoniecznie mi się podoba, przynajmniej znam ładniejsze, ale ten model jest przestronny i powoduje, że jazda nie męczy. To był przyjemny test. Polecam Wam Vitarę, jeśli nie macie wygórowanych oczekiwań, a chcecie mieć dynamicznego crossovera z małym apetytem na paliwo. 

Za użyczenie samochodu do testu dziękuję Autoryzowanemu Dealerowi Suzuki Matsuoka w Łodzi.

Zobacz także:

Test Suzuki Vitara

Śledź mnie na Facebooku:

FanPage na Facebooku